środa, 28 września 2016

BEBEUTY Balsam do ciała pod prysznic

Hej dzisiaj przychodzę do Waz z recenzją mleczka pod prysznic z Biedronki. Wydaję mi się, że były już dość dawno w ofercie Biedronki a ja na ten wielki bum nie trafiłam, jednak ostatnio będąc w Biedrze lepiej zaopatrzonej niż w moim mieście dorwałam tego gagatka i postanowiłam go wypróbować. Jednak co o nim myślę zobaczycie niżej, zapraszam.
Cena i opakowanie:
Ja za swój egzemplarz dałam 9,99zł/400ml. Produkt zapakowany jest w plastikową butelkę o miłej dla oka kolorystyce.
Zapach i konsystencja:
Balsam ma rzadką dla tego rodzaju produktu konsystencje. Zapach dla mnie jest delikatny ledwo wyczuwalny jednak czytałam na internecie, że dla niektórych jest mocny. Kwestia gustu oraz nosa ;)
Moja opinia:
Nie ufam takim balsamom zazwyczaj po prysznicu używam oliwki i dopiero takie efekt nawilżenia mnie i moją skórę satysfakcjonuje. Czy ten balsam przekonał mnie do innej pielęgnacji? Otóż nie, tak jak myślałam produkt ma fajną koncepcję tylko niestety efekt końcowy nie powala. Skóra jest delikatnie nawilżona ale tylko na chwilę po godzinie widzę białe placki na moich nogach, które wręcz wołają o nawilżenie. Produkt może być fajną alternatywą na szybką akcję po basenie czy w upalne dni gdy nie chcemy się kleić od zwykłych balsamów. Jednak trzeba podkreślić, że ten produkt nie da nam takiego efektu jak oliwka czy zwykły balsam. Miałyście go, używacie ? Moje postanowienie to nie ładować kasy w taki zbędny gadżet jak mam już sprawdzony sposób na moją skórę.




Zapraszam na rozdanie w którym można wygrać zestaw startowy do robienia hybryd z Semilaca. Linka macie w panelu bocznym.

poniedziałek, 26 września 2016

ROZDANIE

Hej dziewczyny dzisiaj aktualizacja dotycząca rozdania. Jednym z moich warunków było minimum 200 zgłoszeń niestety zdobyłam niecałe 50. Dlatego przedłużam rozdanie o następny miesiąc czyli do 23 października. Spowodowane jest to dość drogą nagrodą dlatego proszę o wyrozumiałość i cierpliwość pozdrawiam !

niedziela, 18 września 2016

Evree MAGIC ROSE

Hej dzisiaj kolejny produkt firmy Evree. Tym razem będzie to krem do twarzy, który stosuję rano i wieczorem.
Cena i opakowanie:
Krem zapakowany jest w solidny szklanym słoiczku, który posiada plastikową zakrętkę. Opakowanie zabezpieczone jest tzw, sreberkiem, które chroni krem przed ciekawskimi łapkami w sklepie. Cena to ok. 25zł za 50ml produktu.
Zapach i konsystencja:
Konsystencja kremu jest treściwa i gęsta. Niestety bardzo ciężko się go rozsmarowuje. Zapach w słoiczku jest intensywny ale po aplikacji na twarz woń znika.
Moja opinia:
Krem kierowany jest do osób 30+ mi do tej liczby trochę brakuję ale i tak postanowiłam po niego sięgnąć ponieważ nasłuchałam się o nim wiele dobrego. Od kremu potrzebuje nawilżenia oraz ukojenia skóry. Czy ten krem mi to daje? Odpowiedz jest prosta TAK. Stosuje ten produkt zarówno na dzień jak i na noc. Stanowi świetną bazę pod makijaż oraz idealne nawilżenie w wieczornej pielęgnacji. Na samym początku coś mi w nim nie pasowało nie mogłam rozgryźć co to takiego. Jednak po kilku dniach odkryłam, że to konsystencja. Zazwyczaj używam lekkich kremów bardziej przypominających żel niż krem. Ten produkt jest bardzo treściwy przez co znacząco traci na wydajności. Krem mnie nie zapycha dobrze się wchłania. Gdyby nie konsystencja byłby cud, miód i orzeszki.

Miałyście go? Jakie są Wasze opinie ?

wtorek, 6 września 2016

EVREE Tonik różany

Hej dzisiaj przedstawie Wam jednego z moich ulubieńców sierpnia jest nim różany tonik do twarzy z Evree.
Cena i opakowanie:
Opakowanie jak na tonik jest dość nie standardowe z powodu atomizera, który tworzy delikatną mgiełkę produktu. Koszt produktu to ok 15zł. Dostępny w każdej drogerii.
Zapach i konsystencja:
Konsystencja wodnista typowa dla produktów tego rodzaju. Jeśli chodzi o zapach jest dość mocno różany ale mi to za bardzo nie przeszkadza. Wyczuwalny na skórze tylko po aplikacji.
Moja opinia:
Zazwyczaj używam toniku do twarzy z Bielendy niestety w sierpniu dobił dna i musiałam się z nim pożegnać. Na jego miejsce wskoczył kupiony już dawno tonik z Evree. Byłam bardzo ciekawa jak się sprawdzi u mnie ta końcówka ponieważ jestem przyzwyczajona do aplikacji toniku płatkami kosmetycznymi. Nie do końca przekonuje mnie ta forma zaraz po umyciu twarzy ale po zrobieniu makijażu to już inna bajka. Ten produkt świetnie spisuję się do scalania warstw makijażu. Twarz po nim jest ukojona i delikatna. Gdy pojawia się na mojej twarzy podrażnienie od razu sięgam po ten produkt. Mgiełka świetnie spisywała się w cieplejsze dni gdzie temperatura dawała naszej skórze w kość. Daje naszej skórze odświeżenie a nawet delikatne chłodzenie. Moja skóra jednak potrzebuję toniku do cery trądzikowej. Mimo tylu moich zachwytów nad tym produktem byłam zmuszona powrócić wiernie do Bielendy, która spisuje się wspaniale. Jednak tego produktu nie odstawiam na boku po prostu używam go do utrwalenia makijażu albo rano. Jeśli macie skórę suchą, która potrzebuję natychmiastowego nawilżenia polecam ten produkt.



Miałyście ten produkt? Co o nim myślicie? Jak u Was spisuję się marka Evree?
PRZYPOMINAM O ROZDANIU