Era błyszczyków w moim przypadku skończyła się wraz z
upływającym wiekiem. Bardzo doceniłam to, że produkty w sztyfcie nie kleją się
wszędzie. Szczególnie nie lubię jak moje włosy kleją mi się do ust.
Dzisiejszą bohaterką będzie pomadka z firmy Avon. Nie
przepadam za ta firma jednak ma ona od czasu do czasu przebłyski i robi dobry
produkt. Czy ten produkt do takich się zalicza? Zapraszam do lektury.
Nie jestem fanką mocy na ustach a to za sprawą mojego
aparatu ortodontycznego. Dlatego skusiłam
się na ten kolor. Nie jest on jakimś mega ekstrawaganckim odcieniem a kolorem,
który dodaję troszeczkę szaleństwa na usteczkach i w całym makijażu.
Dostajemy nowy produkt zapakowany(jak na markę Avon
przystało) w folię, która gwarantuję nam, ze żadne ciekawskie paluchy tam nie
zaglądały. Po rozpakowaniu pomadki ukazuje nam się bardzo ładne i efektowne
srebrne opakowanie. Na szczęście opakowanie okazuję się na tyle solidne, ze
jest zamykane na klik. Co jest dla mnie ogromnym atutem tego produktu.
Po otwarciu nie zawiodłam się kolor mniej więcej taki jak w
katalogu. Już nie pamiętam czy szukałam czegoś nabłyszczającego czy po prostu
ta pomadka była w promocji.
Pomalowałam się nią i byłam wręcz oczarowana ponieważ lubię
taki pół transparentny efekt z dodatkiem efektu nawilżenia ust. Ja jako takiego
problemu z suchymi skórkami nie mam. Jednak zdarzają się i takie egzemplarze,
które strasznie to uwidaczniają. "Zjada" się równomiernie.
Produkt ładnie i łatwo sunie po ustach (dzięki czemu
poprawki są na tyle łatwe, że nie potrzebujemy żadnego lusterka). Zapach
przyjemny. Jedynym jej minusem jest oczywiście trwałość. Niestety po spożyciu
czegokolwiek jesteśmy zmuszeni poprawić makijaż naszych ust. Jednak nie dziwi
mnie to w żaden sposób ponieważ każde
pomadki o takim efekcie tak mają.
Co do ceny dałam chyba za nią 15,99zł. Cena nie mała ani nie
duża bo za tą cenę możemy już mieć pomadki Rimmel, które lepiej kryją i
trzymają się na ustach. Ja jednak jestem zadowolona z niej ponieważ daję lekki
kolor i ładny zdrowy blask moim ustom.
Plusy:
+opakowanie
+kolor
+cena
+zapach
Minusem:
-dla niektórych może być dostępność
-oraz mało intensywny kolor(chociaż dla mnie to jest na +)
Podsumowując:
Jeśli lubicie delikatny makijaż ust. Dosłownie z mgiełką na
naszych wargach polecam je ze szczerego serduszka. Jeśli jednak lubicie KOLOR
odradzam jej kupowania. Nie miałam innych egzemplarzy z tej serii więc nie
powiem Wam czy inne kolorki są takie same.
ładnie wygląda na ustach, tak delikatnie :)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię błyszczyków, te włosy... brr... :(
paczuszka dzisiaj przyszła, bardzo dziękuję :)
wow ! śliczny ten kolor :) co do błyszczyków też nie lubię jak mi się kleją usta
OdpowiedzUsuńja mam dwie pomadki z avonu i bardzo je lubię :) z tej fimry wlasnie lubie tylko perfumy i pomadki
OdpowiedzUsuńsuper wygląda na ustach !
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny. W porównaniu do koloru w opakowaniu na ustach rzeczywiście bardzo delikatnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńMi się podoba efekt jaki daje, nie zawsze w końcu trzeba mieć mega intensywny kolor na ustach :)
OdpowiedzUsuńkolorek śliczny :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi siękolorek:) swietnie prezentuje sie na ustach
OdpowiedzUsuń