Opakowanie i cena:
Fixer zamknięty jest w plastikowej butelce z atomizerem. Produkt dostępny jest w dwóch wielkościach 50ml koszt to 21 zł oraz 150ml za 42zł. Większe opakowanie opłaca się o wiele bardziej.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja płynna, bezzapachowy.
Moja opinia:
Mało kiedy używam takich produktów do twarzy zazwyczaj dlatego, że po prostu zapominam o tym etapie w makijażu. Ostatnio jednak postanowiłam się trochę przyłożyć. Zacznę od największych plusów tego produktu, mianowicie jest to: ściągniecie pudrowości z twarzy oraz przedłuża trwałość makijażu. Nigdy nie lubiłam na twarzy efektu płaskiego matu ale wolałam to od tłustej skóry dlatego ten produkt jest wybawieniem na taki problem. Moja praca to praca typowo fizyczna i o ile w zimę człowiek nie poci się jak świnka tak latem jest ciężko i zazwyczaj makijaż spływał już po godzinie pracy. Produkt testowałam w okropnych warunkach ok 40 stopni na hali do tego dźwigając ciężkie pudła. Na plus jest też to, że nie posiada od żadnego zapachu. Świetny jest też atomizer, który wypsikuje mgiełkę produktu nie ma jednego strumienia. Jest też dobrze dostępny bo zarówno na stronie Inglot jak i w ich sklepach. Bardziej opłaca się kupić większe opakowanie wiadomo większy koszt ale ten produkt jest bardzo wydajny. Fixer nie daje też uczucia ściągnięcia co w niektórych produktach tego typu można zauważyć. Dodatkowym atutem będzie to, że nie zawiera on alkoholu. Świetnie sprawdzi się też do nakładania cieni na mokro.Nie zauważyłam żadnych wad bo stosunek jakość do ceny ma się bardzo dobrze. Bardzo polecam sama jak wykończę to opakowanie kupię kolejne!
Jaka jest Wasza opinia miałyście ten produkt? Jakie produkty utrwalające polecacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz