Teraz wrócę do żelu bo mnie zaraz szlag jasny trafi;)
Szukałam żelu do twarzy, który będzie delikatny i idealny na rano żeby oczyścić twarz z resztek kremu do twarzy zaaplikowanego na noc. Będąc w Hebe i szukając czegoś taniego trafiłam na promocję żelu do twarzy z Białego Jelenia za 4,50zł. Przyznam się, że ta marka kojarzy mi się wyłącznie z szarym mydłem. Stwierdziłam, że zaryzykuję w końcu ta marka kojarzy się właśnie z delikatnością itp. Żel dostajemy w 200ml buteleczce z dziubkiem. Muszę przyznać, że jak lubię takie zamykania w żelach pod prysznic czy szamponach tak w tym produkcie mnie nie przekonuje. Zdecydowanie lepsza byłaby pompka. Ale nie ma co płakać za tą cenę można sobie przelać. Żel nie ma konsystencji typowo żelowej. Jest ona dosyć wodnista. Mi to absolutnie nie przeszkadza . Jeśli chodzi o mycie twarzy to produkt jest idealny. Nie podrażnia jej, oczy nie pieką a wszystko jest wykończone świeżym efektem. Nie czuję też ściągnięcia skóry co jest wielkim plusem.
Plusy:
+delikatnie oczyszcza skóre
+nie ściąga jej
+cena
+opakowanie
Minusy:
-zmieniłabym jedynie dozownik
Ogólnie rzecz biorąc cudze chwalicie swego nie znacie... Idealnie wpisuję się w opis tego produktu. Bardzo dobry produkt, wyprodukowany w Polsce. Dobrze oczyszcza i odświeża twarz jak najbardziej polecam wszystkim!
Proszę Was też o poklikanie kilku linków z poprzedniej notki;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz