Jednak ta wersja okazała się dla mnie mało atrakcyjna. Zapach owszem piękny-jednak nie tego się spodziewałam. Masełko ma dla mnie taką tępą konsystencję. Wersja carmelowa dla mnie idealnie współgra z ciepłem palca, wspaniale się rozsmarowuję. Może trafiła mi się jakaś trefna seria;/ Od biedy wykorzystam ją ale wiem, że wersja carmelowa zostanie u mnie na długo;)
A co Wy myślicie na ich temat? Zapraszam bardzo do komentowania i obserwowania!
moja koleżanka ma to masełko i wystarczy, że otworzy opakowanie i czuć niczym malinową mambą:D ja jako wielbicielka karmelu skusiłabym się na karmelową wersję:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie słodkie zapachy. Pewnie dlatego uwielbiam wersję karmelową
UsuńJeszcze nie miałam okazji testować tych masełek.
OdpowiedzUsuńbardzo mnie kusza :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zapach, przymierzam się do wypróbowania wszystkich :)
OdpowiedzUsuń