czwartek, 29 stycznia 2015

Green Pharmacy Płyn micelarny 3 w 1 owies

Hej dzisiaj przychodzę do Was z recenzją płynu micelarnego od Green Pharmacy, który nazywa się "3w 1 Owies".
Opakowanie i cena:
Plastikowa butla mieści w sobie aż 500ml produktu w cenie ok 10,60zł. Ładne i proste opakowanie posiada wygodne zamykanie na klik. Ilość płynu można bardzo łatwo dawkować.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jak konsystencja w płynach micelarnych- wodnista. Zapach jest specyficzny na szczęście wyczuwalny tylko kiedy otwieramy buteleczkę na waciku ani na twarzy nie wyczuwalny.
Moja opinia:
Jak zawsze w przypadku kosmetyków pielęgnacyjnych zacznę od moich oczekiwań. Płyn micelarny dla mnie powinien zmyć dobrze makijaż oczu i twarzy oraz ich nie podrażniać. Ten płyn spełnia się w 50% co do moich wymagań. Niestety produkt słabo radzi sobie ze zmywaniem makijażu oczu. Tym mocny jak i delikatnym. Dla mnie może nie stanowi to większego problemu ponieważ resztki makijażu zawsze zmywam jeszcze żelem do mycia twarzy. Jednak mój ręcznik zawsze odczuwa to ogromną plamą rozmazanego tuszu + powstaje efekt pandy. Z makijażem twarzy już radzi sobie lepiej. Płyn jest bardzo delikatny nie podrażnia ani twarzy, ani oczu. Butyleka mimo swoich dużych rozmiarów leży wygodnie w dłoni. Zostawia na twarzy delikatną klejącą warstewkę ale mi to nie przeszkadza ponieważ zawsze  po demakijażu myję twarz. Nic chyba nie pobije micela z Garniera, który jest ciut droższy ale działa fantastycznie.




Co o nim myślicie?
Zapraszam na rozdanie blogowe, które znajdziecie tu 



środa, 28 stycznia 2015

Ziaja, Mydło do rąk w żelu "Tamaryndowiec z zieloną pomarańczą"

Hej dzisiaj przychodzę do Was z nowością od firmy Ziaja. Ostatnio firma nas rozpieszcza różnymi nowościami. Postanowiłam tym razem sięgnąć po produkt codziennego użytku.
Opakowanie i cena:
Produkt mieści się w plastikowym prostym opakowaniu. Wyposażone jest w dobrze działającą pompkę. Cena to ok 5-6zł za 270ml.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest typowo żelowa. Minimalna ilość wystarcza aby dobrze umyć dłonie. Zapach jest bardzo przyjemny, cytrusowy.
Moja opinia:
Na moim blogu mało kiedy możecie znaleźć posty na temat mydeł. Jednak moim zdaniem to zdecydowanie na to zasługuję. Za 5zł dostajemy produkt, który ładnie się pieni, dobrze myję dłonie, jest wydajne i cudownie pachnie. Czego chcieć więcej od mydła do rąk? Do tego nie wysusza, a zapach utrzymuję się na dłoniach po umyciu. Jako typowa kobieta zwracam też uwagę na opakowanie produktu, które w tym przypadku jest proste ale ma to coś w sobie. Wychodzę z założenia, że w prostocie tkwi piękno;)


 Prawda, że piękne opakowanie? Szkoda, że nie możecie poczuć zapachu. Są jeszcze dwie wersje zapachowe, na które na 100% się skuszę.

Zapraszam na rozdanie na moim blogu klik

wtorek, 27 stycznia 2015

Yankee Candle Salted Caramell

Hej dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kolejnego wosku od Yankee Candle.
Od producenta: Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: karmel, cukier oraz sól morska.
Salted Caramel to bardzo słodki zapach. Nawet dla takiej maniaczki słodkości jak ja okazał się za słodki. Woń troszeczkę przytłacza i po dłuższym paleniu zaczyna boleć mnie głowa;/ Przez pierwszą godzinę wosk daje piękny aromat później niestety męczy. Wosk daje na tyle mocny zapach, że na drugi dzień wieczorem jeszcze czuć woń produktu, który w tedy jest o wiele przyjemniejszy.
Wosk znajdziecie na stronie goodies
 Dokładny link do tego produktu macie tutaj

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Sayoss Silicone Free Repair & Fullness czyli do włosów normalnych po zniszczone

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę do Was z recenzją szamponu Sayoss Silicone Free Repair & Fullness czyli do włosów normalnych po zniszczone.
Opakowanie i cena:
Opakowanie stworzone z przeźroczystego tworzywa sztucznego. Zamykanie szczelne na "klik" jednak otwiera się bez większego problemu dzięki czemu nasze paznokcie mogą czuć się bezpiecznie;). Cena regularna to ok 12-14zł ja z kartą lifestyle dałam 7,99 za 500ml.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest bardzo żelowa. Dobrze się pieni, wydaje się wydajny. Zapach ciężki do określenia nie podoba mi się. Zdecydowanie wolę bardziej wyraźne owocowe zapaszki.
Moja opinia:
Co do szamponu mam mieszane odczucia bo myć myje, ale po co składać ludziom obietnice bez pokrycia? Producent obiecuję intensywną pielęgnację do głębokiej odbudowy zniszczeń. Dostajemy jedynie czyste włosy. Po drugie szamponu nie można używać solo ponieważ strasznie plącze włosy po wyschnięciu mamy delikatny efekt siana. Więc bez jedwabiu czy porządnej maski ani rusz. Ciężko mi się piszę tą recenzję bo ten produkt ani mnie ziębi ani parzy. Nie porwał mnie na tyle żebym go kupiła jeszcze raz.
Co Wy o nim myślicie? Ja jak widzicie mam mieszane uczucia.



Przypominam też o moim rozdaniu, które znajdziecie tutaj

niedziela, 25 stycznia 2015

Yankee Candle Honey Glow

Hej dzisiaj kolejny post, który będzie dotyczył wosków. Ostatnio kupiłam sobie 3wersję bardzo słodkich zapachów dlatego im prędzej zrobię recenzję tym lepiej. Na lato te zapachy odpadają.
Od producenta:
Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: miód, woda kolońska.
Moja opinia:
Bardzo lubię mocne, ciężkie zapachy. Ten zapach to zdecydowany mocny, słodki zapach z domieszką mężczyzny. Zapach, który daję spokojny, ciepły nastrój idealny na zimowe wieczory. Zapach utrzymuję się od wieczora do rana. Nie jest duszący, głowa od niego nie boli, a i spokojnie można usnąć nie budząc się rano z bólem głowy.
Wosk można kupić w sklepie Goodies za 7zł. Tutaj podrzucam link do tego konkretnego zapachu klik.
Jeśli szukacie innych wariantów zapachowych to zachęcam do  odwiedzenia sklepu Goodies gdzie jest ogromny wybór wosków, świec i innych. Sklep linkuje Wam TU
Miałyście go? Jakie są Wasze ulubione zapachy wosków?

sobota, 24 stycznia 2015

Maybelline Affinitone 01 Nude Beige

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę do Was z recenzją korektoru firmy Maybelline.
Opakowanie i cena:
Opakowanie typowe dla korektorów w płynie. Wykonane jest z plastiku a aplikator to gąbeczka na patyku;p. Cena to ok 25,00zł za 7,5ml.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest płynna ale nie za bardzo nie spływa z aplikatora. Zapach mało wyczuwalny.
Moja opinia:
Zacznę od tego co oczekuję od korektorów pod oczy: zakrycia cieni pod oczami oraz rozświetlenie tej okolicy. Cz ten korektor mi to daje? Zupełnie nie;( Ujednolica delikatnie kolor pod oczami ale to tyle. Żadnego mocnego krycia ani rozświetlenia. Zaczęłam go używać po wykorzystaniu korektora z NYX i ten w porównaniu z poprzednikiem wypada bardzo blado. Do tego mały wybór kolorów. Najjaśniejszy wcale nie jest taki jasny. Cena też za bardzo nie zadowala bo kosztuje koło 25zł za tą cenę możemy mieć 2 świetne korektory BB z Bell. Mogę przyznać, że jak na złość jest bardzo wydajny a tak bardzo chciałabym go już skończyć. Zdecydowanie jestem na nie.


Miałyście go? Sprawdził się u Was?
Przypominam o rozdaniu tutaj


wtorek, 20 stycznia 2015

Yankee Candle Fireside Treats

Hej dziewczyny dzisiaj post z troszeczkę innej beczki. Dotyczyć będzie wosku z Yankee Candle o nazwie Fireside Treats.
Od producenta:
 Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: opiekane pianki.
Moja opinia:
Idealny zapach na długie zimowe wieczory. Słodki, ale nie duszący, otulający zmysły. Po ogrzaniu wosku całe pomieszczenie wypełnia przyjemny zapach, który kojarzy mi się z watą cukrową oraz palonym cukrem. Mój chłopak wyczuwa też zapach wanilii. Ogromnie polecam ten zapach piankowym potworkom. 
Wosk można kupić w sklepie Goodies za 7zł. Tutaj podrzucam link do tego konkretnego zapachu: KLIK
Jeśli szukacie innych wariantów zapachowych to zapraszam TUTAJ
Lubicie woski z Yankee Candle?

piątek, 16 stycznia 2015

My Secret Natural Beauty- Romantic Day

Hej dzisiaj przychodzę do Was z recenzją cieni z My Secret "Natural Beauty".
Bez zbędnych wstępów zaczynam od opakowania i ceny:
Opakowanie jak opakowanie typowe dla cieni drogeryjnych w niskich cenach. Możemy być jednak pewne, że nie otworzy się nam samoczynnie. Do opakowania dołączony jest również aplikator, którego osobiście nie używam. Cena to 11,99zł za 7g.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest zbita i kremowa. Nie pylą się oraz nie osypują. Bezzapachowe.
Moja opinia:
Zacznę od największego plusa cieni: są mega na pigmentowane. Swatche, które prezentuję niżej wykonane są bez bazy przy minimalnym dotknięciu cieni. Do tego nie tracą nasycenia podczas rozcierania. Wytrzymują cały dzień na zwykłej bazie z Paese. Są bardzo tanie. Idealna kolorystyka, która pasuję do wszystkich typów urody. Cena zaskakująco niska. Niestety pisząc tą notkę dowiedziałam się, że jest to edycja limitowana jednak gdybyście na nią jakimś cudem trafili bardzo polecam.








  Jak się podobają kolory?
I jak zawsze już chciałam przypomnieć o rozdaniu palety Zoeva, które znajdziecie tutaj

czwartek, 15 stycznia 2015

Marion jedwabna kuracja

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę do Was z recenzją produktu do włosów firmy Marion. Moje włosy narażone są praktycznie codziennie na prostowanie, cztery razy w roku na farbowanie. Jak widzicie ich los jest bardzo ciężki więc muszę jakoś je zabezpieczać przed trudnościami losu;)
Opakowanie i cena:
Bardzo lubię gdy produkt jest zapakowany w pojemniczek z pompką. Niesamowicie ułatwia mi to aplikację produktu. Do tego działa bez zarzutu. Cena to ok 5zł za 15ml
Konsystencja i zapach:
Konsystencja dość typowa jak na tego typu produkt. Nie za gęsta nie za rzadka. Nie przelewa się między palcami- jest oleista. Jest przeźroczysty. Jeśli chodzi o zapach nic szczególnego typowy dla jedwabiów.
Moja opinia:
Produkt idealny na suche końcówki. Nawilża je, dodaję blasku. Nie przeciąża włosów oczywiście jeśli nałożymy tylko na końcówki. Produkt jest bardzo wydajny a do tego tani. Muszę przyznać, że odczuwam też różnicę podczas dotykania włosy są milsze w dotyku. Produkt dodatkowo zabezpiecza włosy przed  ciepłem. Dodatkowym plusem jest małe opakowanie. Gdy dużo podróżujemy takie opakowanie jest dla nas zbawieniem. Ułatwia też rozczesywanie mokrych włosów. Dzięki niemu nie wyrywam sobie miliona włosów podczas szczotkowania. Produkty firmy Marion bardzo lubię ten jest kolejnym na listę ulubieńców stycznia.



Co o nim myślicie? Też go stosowałyście? Zapraszam do komentowania.
Przypominam też o rozdaniu, które znajdziecie tutaj 
 

wtorek, 13 stycznia 2015

Bourjois 123 Perfect CC Cream 31

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę do Was z recenzją podkładu z Bourjois 123 Perfect CC Cream.
Musze przyznać, że do kupna tego produktu zachęciła mnie bardzo Hania z digitalworld13. Do tego miałam kupon w Super-Pharm, który pozwalał mi kupić kosmetyk do makijażu -50%.
Opakowanie i cena:
Produkt zamknięty w plastikowej tubce zakończona dzióbkiem, który pozwala na precyzyjne dawkowanie produktu. Cena to ok 45zł za 30ml.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest dość rzadka, musimy uważać żeby produktu nie wylać za dużo. Jednak przy dłuższym stosowaniu opanowujemy tą sztukę. Zapach jest pudrowy, nie męczący.
Moja opinia:
Zacznę może od tego co mnie denerwuję w tym produkcie: brak pompki, do której się jednak przyzwyczaiłam bo jest praktycznie w każdym podkładzie. Dodatkowym minusem jest fakt, że bardzo odbija się na ekranie telefonu co totalnie mnie irytuję. Jednak te minusy przysłaniają ogromne plusy. Cera po nałożeniu podkładu staję się jednolita, promienista i rozświetlona. Podkład nie zapycha oraz nie czuć go na skórze. Dodatkowo czuję jak moja skóra oddycha w tym makijażu. Produkt idealny do codziennych makijaży nie polecam jednak na jakieś ważniejsze wyjścia typu wesela czy imprezy. W okresie zimowym moja skóra jest dość sucha dlatego ten podkład nie podowiaduję u mnie świecenia. Jednak u wielu dziewczyn można przeczytać różne opinie na ten temat. Dużym plusem jest SPF 15 dzięki czemu nie stosuję dodatkowych filtrów na twarz.  Ogólnie produkt na ogromny plus. Miałyście ten podkład? Co o nim myślicie?



Przypominam o rozdaniu na blogu, które znajduję się tutaj

piątek, 9 stycznia 2015

Luksja Care Pro mleczko owsiane żel pod prysznic

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę z moim must have jeśli chodzi o żele pod prysznic. Muszę przyznać się, że zakochałam się w produkcie i tak szybko ta miłość mi nie przejdzie.
Opakowanie i cena:
Żel znajdziemy w 3 pojemnościach:250ml, 500ml oraz 750ml z pompką. Jeśli chodzi o cenę najmniejszej pojemności to szczerze nie mam pojęcia. Natomiast jeśli chodzi o dwie pozostałe to: 500ml ok 6zł(często bywają na nie promocję), 750ml ok 9-10zł.
Opakowanie to schludne wyglądający biały plastik. Produkt z pompką troszeczkę się zapychał, dlatego też wykręciłam ją.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest gęsta i kremowa. Nie przelewa nam się przez palce dzięki czemu bardzo dobrze rozprowadza się na ciele. Jeśli chodzi o zapach miałam trzy wersję zapachowe i każda jest przyjemna jednak ta owsiana moim zdaniem biję wszystkie o głowę.
Moja opinia:
Żele do mycia ciała cenie za cenę oraz zapach. Ten w obydwu tych kategoriach zdaje egzamin na 6.
Jego bogata konsystencja pozwala uzyskać pianę, która przyjemnie otula moją skórę podczas prysznica. Jest bardzo wydajny. Co najważniejsze zapach utrzymuje się na skórze jeszcze jakiś czas po kąpieli. Nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Mimo zawartych SLS-ów w składzie ja jestem zadowolona z produktu. Podsumowując wszystko bardzo polecam ten żel.




Używałyście go?
Przypominam o rozdaniu na moim blogu które znajdziecie tutaj

środa, 7 stycznia 2015

Rozdanie u kosmetycznej 24

Hej dziewczyny przychodzę do Was z wyjątkowym rozdaniem.  Z racji tego, że stuknęło mi ponad 300 obserwatorów postanowiłam Was nagrodzić paletką firmy ZOEVA Naturally Yours Paleta 10 cieni do oczu.


Ogólne informację

1. Konkurs organizowany jest dla publicznych obserwatorów bloga kosmetyczna24.blgspot.com
2. Organizatorem konkursu jestem ja – właścicielka bloga kosmetyczna 24
4. Konkurs trwa od 07.01.2015 do 28.02.2015 (włącznie do godziny 23:59)
5. Wyniki konkursu zostaną ogłoszone i opublikowane na blogu maksymalnie do 7 dni po zakończeniu konkursu.
6. Wysyłka nagród możliwa jest tylko na terenie Polski i nastąpi maksymalnie do 7 dni roboczych od daty ogłoszenia wyników.
7. Na dane zwycięzcy czekam do 3 dni od daty zakończenia konkursu, w razie braku informacji zwycięzca zostaje ponownie wybrany.
8. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.)
9. Biorąc udział w konkursie automatycznie akceptuje się regulamin i jego warunki.
10.  Konkurs będzie zrealizowany jeśli otrzymam 200 zgłoszeń
11. Regulamin może ulec zmianie

Warunki wzięcia udziału:

1. Bycie publicznym obserwatorem bloga

2. Dodanie w komentarzu uzupełnionego szablonu

Dodatkowe punkty:

1. Wstawienie na bloga notki z informacją i linkiem o konkursie (nie musi być to osobny post).+5losów
2. Wstawienie na bloga, na pasku bocznym banera o rozdaniu. +5losów
3. Dodanie mojego bloga do blogrolla. +5losów

Szablon zgłoszeniowy:
 
Obserwuję jako:
Notka o rozdaniu na blogu (jeśli tak, proszę o link) TAK/NIE:
Baner o rozdaniu – powiadomienie na pasku bocznym (link) TAK/NIE:
Blogroll TAK/NIE:
e-mail:
 
 
Zapraszam na rozdanie! Wiem, że czas rozdania jest dość długi ale nagroda jest bardzo zachęcająca;) 

wtorek, 6 stycznia 2015

Balmi balsam do ust wersja malinowa

Hej dzisiaj kolejny ulubieniec miesiąca grudnia.
W okresie jesienno-zimowym niestety nasze usta narażone są na ciężkie warunki atmosferyczne, które sprzyjają pęknięciom delikatnej skóry ust.Zazwyczaj sięgam po pomadki, które są dostępne stacjonarnie dlatego też po Balmi sięgnęłam późno. Dopiero gdy pojawiły się w Super-Pharm.
Opakowanie i cena:
Opakowanie jest bardzo gadżeciarskie. Mał kto posiada magiczną kosteczkę, która ma w sobie balsam do ust. Cena jest dość wysoka ja za swoją kostkę dałam 14,99 z kartą lojalnościową. W regularnej cenie koszt produktu to 19,99zł. Cena wysoka jak na produkt do ust.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja jest miękka, lekko sunie po ustach zostawiając na nich delikatną poświatę. Zazwyczaj używając kostki rezygnuję z błyszczyku czy pomadki. Zapach jest bardzo przyjemny ale nie wiem do końca czy przypomina mi on malinę.
Moja opinia:
Musze przyznać, że do smarowania ust różnymi pomadkami przywiązuję dużą uwagę. Nie lubię mieć spierzchniętych ust ponieważ żaden produkt nawet najpiękniejszy na brzydkich ustach wygląda fuuu.
Dużym plusem produktu jest SPF15. Nawet w zimę musimy chronić nasze usta przed promieniowaniem słonecznym. Kolejnym plusem jest działanie, które natychmiast widać u czuć na ustach. Niestety minusami może być wydajność i cena. Jak już wyżej wspominałam balsam ma miękką konsystencję. Produktu dużo zostaje na ustach co skutkuję słabą wydajność. Cena też nie mała bo aż 19,99zł ale myślę, że warto zainwestować tyle w piękne usta.



Miałyście go? Co o nim myślicie?