piątek, 27 lutego 2015

Golden Rose Sensation Lip Gloss 114

Hej dziewczyny udało mi się wygospodarować dzisiaj chwilę czasu i jestem z recenzją jednego z moich ulubionych błyszczków ostatnich czasów. Jest to Golden Rose Sensation Lip Gloss o numerku 114.
Opakowanie i cena:
Błyszczyk znajduję się w dobrze wykonanym plastikowym opakowaniu. Napisy z opakowanie nie ścierają się. Błyszczyk posiada bardzo dobry aplikator, który dawkuję nam idealną ilość produktu. Cena to ok 12,90zł za 5,6ml.
Konsystencja i zapach:
Zapach jest słodki ciężki do określenia. Czuć go bezpośrednio z opakowania na ustach zapach się ulatnia. Konsystencja jest idealna jak dla mnie. Nie jest bardzo lejący się ani też gęsty. Można ją określić jako kremową.
Moja opinia:
Z racji dużych zapasów błyszczyków pokusiłam się tylko an jeden. Mianowicie jest to numer 114, który jest nafaszerowany drobinkami. Błyszczyk tworzy piękną tafle, która genialnie odbija światło i powiększa moje dość wąskie usta. Kolor jest bardzo neutralny co bardzo lubię ponieważ mogę poprawić makijaż ust bez pomocy lusterka. Produkt absolutnie się nie klei. Jest też bardzo lekki praktycznie nie czuć go na ustach. Mimo faktu, że błyszczyk posiada drobinki nie wędrują one po całej twarzy. Jak wspomniałam wyżej dostajemy produkt z bardzo wygodnym aplikatorem, który nie jest sztywny dobrze nim się manewruję po ustach. Jest to zdecydowany ulubieniec, który podróżuje ze mną wszędzie- do pracy, szkoły czy na imprezę. Gorąco polecam.
Chętnie poznam Waszą opinie na jego temat jeśli go miałyście.

Chciałabym też przypomnieć o konkursie, który kończy się jutro o 23:59! Do wygrania paleta Zoeva.

czwartek, 26 lutego 2015

Przypominajka o konkursie ZOEVA

Z racji totalnego braku czasu notki kosmetyczne pojawiać się będą regularnie od przyszłego tygodnia;) Chciałabym też przypomnieć o konkursie, który kończy się w sobotę więcej informacji znajdziecie TUTAJ


wtorek, 17 lutego 2015

Quiz Cosmetics- czy tanie znaczy gorsze?

Hej dawno mnie u Was nie było a to dlatego, że mój narzeczony wymyślił sobie niespodziankę Walentynkową żeby wyjechać w góry. Typowa niespodzianka a co za tym idzie brak postów na zapas.
Dzisiaj przychodzę do Was z mini recenzjami dotyczącymi 4 kosmetyków firmy Quiz Cosmetics, która zajmuję się produkcją kosmetyków kolorowych w niskiej cenie. Zawsze zastanawia mnie czy jeśli coś jest tańsze jest gorsze? W tym przypadku na szczęście nie. Po więcej szczegółów zapraszam niżej;)
Zacznę od produktu, który pokochałam jest to tusz do rzęs Full Volume Zoom Extreme Mascara.
Tusz zamknięty jest w typowym plastikowym opakowaniu. Do tego ma bardzo poręczną i precyzyjną szczoteczkę, która dociera nawet do najmniejszych rzęsek. Tusz bardzo dobrze rozczesuję rzęsy i je wydłuża. Jeśli chodzi o pogrubienie na nie bym nie liczyła. Jednak ja go mieszam z tuszem Wibo i daje mi świetny efekt. Nie osypuję się, wytrzymuję  cały dzień na rzęsach. Cena bardzo niska 10,30zł.
Kolejnym dobrym produktem jest pomadka ochronna z odżywczym olejkiem z Marula.
 Opakowanie typowe dla tego typu kosmetyków. Dobrze nawilża, pozostawiając je miękkie i aksamitne. Bardzo lubię ją nakładać na noc grubszą warstwą. Cena to 4,99zł.
Następnym produktem jest Puder Matujący Transparentny Nr 01
Puder jest dobrze zmielony. Nie pyli się, łatwo aplikuję się na pędzel. Nie daje bardzo pudrowego efektu na twarzy. Do tego bardzo ładnie matowi oraz nie ciemnieje. Puder posiada filtr może nie za duży ale lepszy rydz niż nic! Opakowanie jest wykonane z plastiku i zamykane na klik. Niestety nie posiada lusterka. Cena 9,99zł
Ostatnim produktem jest lakier do paznokci Nail Polish  Flash Collection

Lakier posiada nie za cienki nie za gruby pędzelek, który bardzo wygodnie aplikuje lakier. Niestety konsystencja jak dla mnie jest dość rzadka i łatwo można zalać sobie skórki. Lakier szybko wysycha. Wystarczą 2 warstwy na palcu wskazującym mam jedną ale grubszą. Cena to 4,99 zł.

Produkty dostałam od firmy Quiz nie ma to wpływu na moją opinie. Są to bardzo dobre kosmetyki, które mają bardzooo niską cenę. Zapraszam do sklepu tutaj

poniedziałek, 9 lutego 2015

Dove Purely Pampering z masłem shea i wanilią

Hej dziewczyny tak się złożyło, że dzisiaj znowu przychodzę z średnio pozytywną recenzją. Wszystko przez to, że ,kieruję się chciejstwem oraz bez zastanowienia. Nie spojrzę wcześniej na czyjejś blogi albo na wizaz tylko magazynuje buble;(
Dzisiaj o kremie do rąk firmy Dove Purely Pampering z masłem shea i wanilią.
Opakowanie i cena:
Typowe dla kremów opakowanie czyli tubka. Ta posiada dodatkowo zamykanie na klik co bardzo lubię ponieważ nie muszę się męczyć z wysmarowanymi rękoma i zakręcać opakowania. Często smaruję ręce w biegu i to zamykanie pozwala mi na szybkie i bezpieczne schowanie kremu. Cena to ok 9zł za 75ml
Konsystencja i zapach:
Konsystencja kremu jest dość rzadka. Nie jest tak kremowy jak mój ulubieniec od Garnier. Zapach jest słodki ale bardzo sztuczny uwaga może rozboleć głowa!
Moja opinia:
Krem zdecydowanie nie radzi sobie z mocno zniszczonymi, podrażnionymi dłońmi. Po nałożeniu na naszych dłoniach niestety pozostaje delikatny klejący film czego bardzo nie lubię na moich dłoniach.
Odżywienie jest chwilowe i tylko powierzchowne nie ukoi popękanej skóry dłoni. Niestety zapach jest męczący nie męczą mnie słodkie i sztuczne zapachy niestety na tego nie jestem odporna. Wrażliwcy strzeżcie się. Kosmetyki firmy Dove bardzo lubię i cenie niestety ten zupełnie im nie wyszedł!


Miałyście go? Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?


Przypominam o rozdaniu  tu

piątek, 6 lutego 2015

Rexona Clear Aqua

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę do Was z recenzją sławnych antyperspirantów od Rexony wiem, że dla wielu z Was to must have w kosmetyce. Nie przedłużając.
Opakowanie i cena:
Opakowanie tradycyjne plastikowe, zakończone kulką, która aplikuję produkt równomiernie. Cena to ok 7-8zł.
Konsystencja i zapach:
Konsystencja płynna. Zapach co tu dużo mówić średni zupełnie nie przypadł mi do gustu. Jak dla mnie bardzo sztuczny.
Moja opinia:
Antyperspiranty z Rexony bardzo lubię. Dobrze chronią przed potem i brzydkim zapachem. Niestety w każdej rodzinie znajdzie się czarna owca i ten oto delikwent właśnie taki jest. Po zaaplikowaniu go na skórę czuję się już brudna i brzydko pachnąca. Produkt niestety średnio chroni nas przed przykrym zapachem bo sam w sobie śmierdzi. Trochę się zawiodłam na tym produkcie zwłaszcza, że antyperspiranty z Rexony bardzo sobie cenie.
Co Wy o nim myślicie miałyście ten wariant zapachowy?


Przypominam też o rozdaniu, które znajdziecie tu