poniedziałek, 17 października 2016

Le Petit Marseillais Pielęgnujący Olejek pod prysznic Olejek z Orzechów Laskowych i Mleczko Pszczele

Hej dziewczyny dzisiaj kolejny produkt pod prysznic idzie na tapetę, mówię tutaj o olejku pod prysznic z LPM z orzechów laskowych i mleczko pszczele.
Cena i opakowanie:
Produkt zamknięty jest w złotobrązowym opakowaniu zamykanym na klik. Butelka mieści 250ml olejku i kosztuje ok 13zł.
Zapach i konsystencja:
Zapach jest dość specyficzny można w nim wyczuć zarówno orzechy, miód jak i nutę kwiatową. Konsystencja jest typowa dla żeli pod prysznic. Nic z olejkiem nie ma wspólnego.
Moja opinia:
Olejek kupiłam zachęcona zarówno opakowaniem jak i promocją w Rossmann. Standardowa cena jest dość wysoka jak na taką mała pojemność dlatego jak zobaczyłam na niego promocję od razu wrzuciłam go do koszyka zacierając ręce. Olejek świetnie się pieni tworząc przyjemną piankę, która otula naszą skórę przyjemnym zapachem oraz pianą. Produkt jest dzięki temu bardzo wydajny. Zapach utrzymuję się długo po kąpieli. Skóra po nim jest ukojona i lekko nawilżona. Gdy nie mam czasu na balsamowanie się często po niego sięgam. Skóra nie jest po nim napięta jest delikatna i miękka.




Korzystałyście z tego produktu? Jakie są Wasze opinie? 
Zapraszam też do konkursu, którego szczegóły znajdziecie w pasku bocznym.

czwartek, 6 października 2016

BEBEAUTY SUNNY SMILE myjący peeling do ciała brzoskwinia

Hej dziewczyny dzisiaj przychodzę z recenzją peelingu do ciała oferowanego przez Biedronkę.
Cena i opakowanie:
Mała plastikowa buteleczka mieszcząca 100ml produktu kosztowała mnie ok 4zł.
Zapach i konsystencja:
Dość lejąca konsystencja, która zawiera drobne i ostre drobinki. Zapach niesamowicie przyjemny utrzymujący się na skórze.
Moja opinia:
Kupiłam ten peeling bo do złudzenia butelka przypominała mi mój ulubiony peeling z Farmony. Na tyle opakowania można przeczytać, że ten oto produkt jest właśnie przez tą firmę produkowany co dla mnie jest ogromnym plusem bo możemy się spodziewać, że produkty będą do siebie podobne a ten z Biedronki jest ciutkę tańszy. Przejdźmy jednak do recenzji, za co polubiłam najbardziej ten produkt? Za drobne drobinki, które bardzo dobrze zdzierają martwy naskórek. Dodatkowym atutem jest świeży i piękny zapach. Fajna mała buteleczka, którą możemy zabrać w podróż zamykana na "klik". Biedronka pod względem kosmetycznym bardzo mnie pozytywnie zaskakuje. Rozszerza swoja ofertę o bardzo przyzwoite produkty.



Miałyście? Wam też przypomina peeling z Farmony?

wtorek, 4 października 2016

Pianka do mycia twarzy Under Twenty

Hej dzisiaj kolejny post pielęgnacyjny tym razem będzie na temat pianki do mycia twarzy Under Twenty. To zaczynamy :)
Cena i opakowanie:
Produkt znajduję się w plastikowym, kolorowym opakowaniu. Cena ok 15zł.
Zapach i konsystencja:
Zapach jest delikatny i słodki. Bardzo przyjemny umila mi używanie tego produktu. Sam produkt jest wodnisty dzięki swojej formule i pompce zamienia się w delikatną i lekką piankę.
Moja opinia:
Muszę przyznać, że nie do końca wierzyłam, że taka delikatna pianka może tak dobrze oczyszczać skórę z zanieczyszczeń. Oczywiście piankę stosuję jako drugi krok oczyszczania mojej skóry. Pierwszy to jakiś płyn micelarny, którym zmywam makijaż. Żel ma mi pomóc w doczyszczeniu pozostałości po micelu. Skóra po piance jest dobrze oczyszczona zarazem nie wysuszoną. Skóra po użyciu jest miękka i gładka. Żadnego napięcia nie odnotowałam. Dobry produkt w przystępnej cenie i łatwo dostępny. Jedynym małym minusikiem może być jej wydajność ale warto przymknąć na to oko.



Miałyście ją co o niej myślicie? 
Poniżej zamieszczam link do rozdania 

 

poniedziałek, 3 października 2016

Energiuzujące mleczko do ciała malina i mięta piepirzowa Yves Rocher

Hej dziewczyny w tak zimny i deszczowy wieczór przychodzę do Was z recenzją balsamu do ciała od Yves Rocher.
Cena i opakowanie:
Opakowanie plastikowe zawierające pompkę. Cena to ok.22zł za 400ml.
Zapach i konsystencja:
Mleczko jak sama nazwa wskazuję jest dość lekkie.Nie ma tu mowy o ciężkim balsamie do ciała. Zapach niby malinowy ale do końca naturalny to on nie jest. Określiłabym go jako chemiczna malina:/
Moja opinia:
To kolejny produkt, który nie podołał w nawilżaniu mojej skóry. Mleczko ma zbyt lekką konsystencję dzięki czemu szybko się wchłania ale niestety nie pozostawia nawilżenia za grosz. Mało kiedy kupuję ich kosmetyki ponieważ najczęściej trafiam na niewypały ten produkt dostałam w prezencie urodzinowym. Dużym plusem jest opakowanie, które posiada pompkę i jest przeźroczyste dzięki czemu wiemy ile nam zostało produktu. jestem niestety niemiło rozczarowana :( Krótka notka bo i produkt do najlepszych nie należy.





Miałyście go? Używacie kosmetyków z YR czy jest Wam nie po drodze tak jak i mi? Zapraszam do konkursu organizowanego przeze mnie:) Więcej szczegółów uzyskacie klikając link w panelu bocznym :)