poniedziałek, 27 stycznia 2014

Paese, Baza pod cienie

Coś pisanie mi idzie pod górkę w czasie sesji jednak w ten weekend pisałam ostatni egzamin, który zaliczyłam i miesiąc czasu spokoju(oprócz pisania pracy licencjackiej). Przechodząc jednak do sedna sprawy dzisiaj będę mówić o bazie pod cienie firmy Paese. Nigdy jakoś nie stosowałam specjalnych baz pod cienie. Jednak w roku 2013 w sylwestra wybierałam się na bal. Co za tym idzie chciałam żeby mój makijaż był mocny i trwały. Pokusiłam się więc o tą bazę. Dlaczego ona? Będąc w galerii nie miałam za wielkiego wyboru. Nie chciałam bazy, która kosztuje 100 zł. Chciałam coś co nie nadweręży za bardzo mojego portfela(który i tak był sporo chudszy po świętach;().
Przychodzę do Was po 30 dniach stosowania bazy dzień w dzień.
Może zacznę od tego co mówi nam producent?
Baza wygładza skórę powiek i ułatwia aplikacje cieni. Przedłuża trwałość makijażu oraz intensyfikuje kolory nałożonych cieni do powiek.
Baza Paese jest bardzo wydajna, wystarczy cieniutka warstewka produktu, aby uzyskać pożądany efekt. 

Co ja myślę o produkcie?
U mnie sprawdził się bardzo dobrze. Robi to co powinna robić baza: wydłuża trwałość cieni, podbija kolor nawet słabych cieni. Nigdy nie miałam jakiegoś większego problemu z trzymaniem się cieni. Jednak po przystąpieniu do strefy blogerek można powiedzieć, że troszeczkę się dokształciłam i uznałam, że taki produkt jest każdemu potrzebny. Za tą bazę dałam 19,90 zł na wyspie producenta. Zamknięta jest w małym czarnym, plastikowym pojemniczku. Póki baza nie jest bardzo zużyta produkt łatwo wyciąga się z opakowania. Niestety przy denku może być troszkę trudniej. Opakowanie jest głębokie a wąskie więc przy dłuższych paznokciach możemy mieć problem z wyskrobaniem bazy. Produkt łatwo nakłada się na powiekę. Nie zbiera się w załamaniu powieki. Ma różowy kolor, który stapia się ze skórą i nie widać jej na powiece po nałożeniu.
Plusy:
+aplikacja
+podbija kolor
+przedłuża trwałość
+ułatwia nakładanie cieni na powiekę
Minusy:

-słaba dostępność(tylko wyspy, internet)






Miałyście ją? Co o niej myślicie? I jaką bazę jeszcze możecie mi polecić?

8 komentarzy:

  1. Tej bazy nie miałam, obecnie używam bazy pod cienie z essence i jest ok. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją miałam ale nie używałam jej co za tym idzie termin ważności się skończył;(

      Usuń
  2. Hmn..ciekawa. Ja powróciłam znowu do bazy Ingrid, a uprzednio z Hean, jednak Ingrid jak dla mnie bardziej podbija kolory;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam bazę z avonu i jestem nią zachwycona. Dopóki będzie dostępna w katalogu będę po nią sięgać. Zresztą jest bardzo wydajna.

    Tej nie miałam i może skuszę się, żeby ją przetestować, cena też nie jest jakaś wygórowana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam bazę z Virtual (odradzam stanowczo), z Bell (była fajna i wydajna, przeterminowała się zanim ją zużyłam) a teraz używam z Essence.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam z Avon i jest bardzo dobra, choć cieni nie używam codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aktualnie mam tę bazę, nie jest zła a raczej lepsza :) podobna jakościowo do Artdeco.

    OdpowiedzUsuń