piątek, 19 kwietnia 2013

Lirene Body Arabica

Idzie upragnione lato dlatego musimy zadbać o nasze ciałka. Aby nasze ciało wyglądało na zdrowe musi być nawilżone oraz OPALONE Niestety solarium jest nie zdrowe i nie daję jak dla mnie odpowiedniego efektu. Postanowiłam zainwestować w balsam brązujący z firmy Lirene. Oczywiście wcześniej czytałam wiele recenzji na temat balsamów tego typu i padło na niego.
Wybrałam opcję dla ciemnej karnacji Cafe Mocha. Balsam daję ładną i równomierną opaleniznę po 2-3 zastosowaniach. Nie robi smug. Łatwo się aplikuję
Plusy:
-działa po 2-3 zastosowaniach
-nie robi smug
-łatwo się aplikuje
-daję ładną brązową opaleniznę
 -cena
Minusy:
-znalazłam tylko jeden: ZAPACH



\


Jak Wy dbacie o ciała przed nadchodzącym latem?
Używałyście go? Czy może polecacie coś innego? 

15 komentarzy:

  1. Ja nie stosuję balsamów tego typu ;) Boje się właśnie smug i za nic w świecie nie potrafię się do takich produktów przekonać..

    Jedyne co robię to na 'początek' lata idę aż 3 razy na solarium na uwaga! 6 minut! i potem opalam się już na słońcu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się bałam smug ale przy tym balsamie musiałabyś się postarać aby takowe powstały;)
      Ja też się troszeczkę wspomagam solarium ale myślę, że te balsamy zmienią troszkę moje przyzwyczajenia.

      Usuń
  2. Mam ciemną karnację i nigdy nie chodze do solarium , ani nie używam brązujących balsamów itp. Poprostu latem się opalam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam co narzekać nad swoim naturalnym kolorkiem skóry. Jednak jak widzę opalone ciałko to aż się milej robi;)

      Usuń
  3. A ja się nie opalam :P W lecie jestem tak biała, że aż patrzenie na mnie boli :P Córka młynarza itd

    Raz że opalam się na czerwono, a dwa, ze ta moja opalenizna jest żółta i wyglądam bardziej jakbym miała żółtaczkę niz opaleniznę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe żółtaczka... Ważne żeby się wyglądało ładnie a nie śmiesznie

      Usuń
  4. Słyszałam o nim dużo dobrego :) Znajoma używa już jakiś czas i ciągle kupuje nowe buteleczki :) Ja osobiście wolę iść na łatwiznę i raz na jakiś czas skoczyć na solarium... A do balsamów brązujących się zraziłam po tym jak używałam jednego z Dove, nie dość że rozprowadzał się nierównomiernie, robił plamy to na dodatek jak poszłam na basen to wałkował mi się jak brud... ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kiedyś używałam z Johnson & Johnson to dopiero robił smugi;/ i byłam bardziej żółta niż opalona. Ten jednak spisuję się zupełnie inaczej

      Usuń
  5. mam ten balsam ale na razie czeka w półce aż zrobi się cieplej. wtedy go wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jestem ciekawa czy będziesz miała podobne odczucia do moich

      Usuń
  6. ahh gdyby nie ten zapach... ja nie mogę go znieść, ani mąż... mogliby wymyśleć balsamy samoopalające bez tego strasznego smrodku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj też bym tak chciała bezzapachowe balsamy brązujące- moje marzenie.

      Usuń
  7. Zakupiłam ostatnio ente opakowanie tego balsamu do ciemnej karnacji ale nie wiem czy tylko ja miałam taką felerną wersję ale była jeszcze słabsza od tej do jasnej karnacji. Nie wiem z czego to wynikło i zawiodłam się na nim a był moim faworytem :( Mi osobiście odpowiada jego zapach ale co kto lubi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam porównania do tego jaśniejszego ale wydaję się, że mój jest ok;) Niestety chyba źle trafiłaś;(
      Ja lubię jego zapach od razu po nałożeniu ale po paru godzinach on się zmienia;/ i jest smrodek

      Usuń
  8. Nie cierpię tego smrodku, który się wydziela ze skóry po użyciu tego typu produktów:\

    OdpowiedzUsuń