sobota, 7 grudnia 2013

Palmolive, Ayurituel, Energy Shower Gel

Dzisiaj przychodzę z moim nowym odkryciem. Żelem pod prysznic z Palmolive. Ostatnio zrobiłam sobie zapas żeli pod prysznic z Avonu ale muszę się przyznać, że broszeczkę mi się znudziły. Dlatego będąc w Rossmannie przed wizytą u stomatologa postanowiłam poprawić sobie humorek takim oto produktem;)
Co mówi nam producent:
Żel pod prysznic zainspirowany tradycjami indyjskiej Ajurwedy. Jego unikalna formuła z ekstraktami z indyjskiego drzewa sandałowego i imbiru pobudzą Twoje zmysły i zabiorą Cię w świat orientalnych doznań. Zapewnia wewnętrzną harmonię ciała i umysłu. 

Skład:
 Aqua, Sodium C12-13 Pareth Sulfate (*A)/ Sodium Laureth Sulfate (*B), Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Sodium Chloride, Cocamide MEA, Sodium Salicylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Polyquaternium-7, Tetrasodium EDTA, BHT, Benzophenone-4, Santalum Album Wood Oil, Zinziber Officinale Oil, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, CI 16255, CI 19140, CI 42090. 

Od żelu pod prysznic nie oczekuję za wiele. Powinien dobrze myć, pienić się oraz ładnie pachnieć. Ten produkt spełnia wszystkie moje aspekty. Lubię żele pod prysznic z Avon ale niestety ich zapach tak szybko niknie jak szybko wychodzimy spod prysznica. W tym przypadku jest zupełnie inaczej zapach utrzymuję się długo na skórze. Przez co czuję się dłużej świeżo. Żel jest zamknięty w poręcznej butelce, która ma opakowanie niegroźne dla naszych paznokci. Nie wysusza ani nie podrażnia skóry.A i jego cena jest dość przyjemna (zwłaszcza na promocji) ja dałam za niego 8,89zł
Plusy:
+cena
+zapach
+konsystencja
+pięknie się pieni
+zapach zostaje po wyjściu z kabiny
+dobre opakowanie
Minusy:
BRAK
Podsumowując: Bardzo lubię pisać Wam o produkcie, który się sprawdził i jest dostępny wszędzie za przyzwoitą cenę. Ten produkt zdecydowanie zasługuję na pochwały i notkę na blogu(chociaż jest (nie)zwykłym produktem). 


Jakie są Wasze ulubione żele? Co w nich najbardziej cenicie? 
A może miałyście tego (nie)zwyklaczka?

4 komentarze:

  1. Ciekawa jestem zapachu tego żelu ja bardzo lubię wszystkie owocowe i słodkie :)
    Fajnie u Ciebie, obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie akurat zapachy z tej serii Palmolive średnio się podobają, ale ogólnie bardzo lubię te żele ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nietrwały zapach żeli pod prysznic to niestety główna cecha kosmetyków Avon. Mnie te zapachy tak kradną serce, że mogę im jednak to wybaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię żele z Palmolive, tego jeszcze nie miałam. Może skuszę się gdy zużyję swoje zapasy.

    OdpowiedzUsuń